W projektowaniu UX zmiany to nieodłączny element postępu technologicznego, ale nie każda zmiana jest krokiem do przodu. Czasami to, co było wcześniej proste i intuicyjne, zostaje zastąpione bardziej skomplikowanymi rozwiązaniami, które, choć nowoczesne, nie zawsze odpowiadają potrzebom klientów. Chciałbym dzisiaj przenieść się w czasie, kiedy interfejsy nie były tak efektowne, ale jakoś tak wszystko było prostsze, intuicyjne. |
👉 Gdy Ai zastępuje człowieka
Tęsknie za czasami, gdy czat oznaczał realną pomoc i szybkie rozwiązanie problemu. Kiedyś, gdy użytkownik potrzebował pomocy, mógł po prostu połączyć się z obsługą klienta na chacie lub telefonicznie.
Konsultant po drugiej stronie potrafił elastycznie reagować na nietypowe sytuacje. Rozmowa była prosta i szybka – człowiek, który po drugiej stronie odpowiadał na pytania, mógł natychmiast przystosować się do problemu klienta.
Jak jest teraz: Dziś zamiast rozmowy z prawdziwą osobą użytkownicy najczęściej trafiają na chatboty oparte na sztucznej inteligencji. Choć AI zyskała na zaawansowaniu, chatboty nadal nie potrafią udzielać odpowiedzi na wiele nietypowych pytań.
Często „odbijają” się od tematu lub wręcz frustrują użytkownika powtarzaniem tych samych formułek i przekierowywaniem do zautomatyzowanej bazy pytań.
Dzwoniłem ostatnio na infolinie operatora kablówki. Oczywiście odebrał chatbot, który na wstępie prosi o numer umowy! Nie miałem takowego pod ręką, więc nie mogłem kontynuować rozmowy i zostałem rozłączony. Z drugim razem podałem losowy ciąg znaków z głowy i chatbot przepuścił moją rozmowę.
Z góry wiedziałem, że bot nie rozwiąże mojego skomplikowanego problemu więc prosiłem o połączenie z konsultantem. Niestety w efekcie zostałem odesłany do działu pytań i odpowiedzi.
👉 Powiadomienia
Powiadomienia były minimalistyczne i używane oszczędnie, wyłącznie do najważniejszych informacji. Użytkownicy wiedzieli, że jeśli dostają powiadomienie, to jest ono istotne.
Jak jest teraz: W dzisiejszych aplikacjach powiadomienia są wszechobecne. Aplikacje konkurują o uwagę użytkownika, wysyłając powiadomienia nawet o najmniej istotnych sprawach.
Przykładem są alerty RCB. Gdy zostały wdrożone, były wysyłane z rozwagą. Dzisiaj w porze letniej komunikat o gwałtownej burzy potrafi przychodzić niemal codziennie. W efekcie czego użytkownicy ignorują te ostrzeżenia.
👉 Hasła i bezpieczeństwo
Naprawdę tęsknie za czasami, gdy rejestracja i logowanie, wymyślanie haseł było proste i szybkie – użytkownik mógł wybrać krótsze, łatwe do zapamiętania hasło.
Gdzie podziały się czasy, gdy wystawiając ogłoszenie każde zapytanie było wiarygodne. Dzisiaj chwilę po wystawieniu otrzymujesz fałszywe informacje o chęci zakupu i zapłacie przez BLIK czy prośbę o dziwną wysyłkę lub podrobioną fakturę na e-maila.
Naprawdę czuję dyskomfort, gdy portal co 3 miesiące wysyła prośbę o wymyślenie nowego hasła, nie krótszego niż 10 znaków, z dużą literą i znakiem specjalnym. Ponadto hasło musi różnić się od 5 poprzednich.
Czuję frustrację, ponieważ systemy zabezpieczeń stają się uciążliwe. Pamiętanie długich, złożonych haseł staje się niemal niemożliwe, co zmusza do stosowania menedżerów haseł lub powtarzania tych samych danych logowania.
A co mają powiedzieć osoby starsze, które nie zawsze są obeznane z technologią, często odczuwają zagubienie w obliczu wieloetapowego logowania.
👉 Wyszukiwanie
Kiedyś funkcja wyszukiwania była intuicyjna i ograniczała się do wpisania kilku słów kluczowych w efekcie czego dostawało się konkretne wyniki.
Jak jest dzisiaj? Współczesne funkcje wyszukiwania bywają przeładowane automatycznymi sugestiami, filtrami i propozycjami personalizowanymi.
Za przykład podam Ci portal OLX. Spróbuj wyszukać tam konkretną frazę w danym mieście, np. 10261 lego Chorzów. Efektem tego będzie wyświetlenie zupełnie innych produktów niż Twoja fraza. Ale gdy wpiszesz tę frazę w Google i dodasz OLX: 10261 lego Chorzów olx – otrzymasz o zgrozo, bardziej dopasowane wyniki!
Tęsknie też za czasami, gdy mechanizm autouzupełniania faktycznie pomagał, a nie chciał wmówić mi, co chcę wyszukać. W przypadku literówek, wyszukiwarka potrafi zupełnie zmienić frazę.
Mistrzem jest wyszukiwarka Allegro, która mimo wpisania poprawnej frazy, często zmienia całe słowo. Kiedyś wyszukiwarki zwracały wyniki lub prostą informację o ich braku, pozostawiając użytkownikowi swobodę dalszego poszukiwania lub zmiany słów kluczowych.
Dzisiaj wyszukiwarka stara się za wszelką cenę podać jakieś wyniki, nawet jeśli są niedopasowane do frazy. Użytkownicy, zamiast po prostu zobaczyć informację „brak wyników”, są zmuszeni do przejrzenia rezultatów, które są dalekie od ich intencji.
👉 Nostalgia
Firmy zatrudniają sztab ludzi odpowiedzialnych za dobry UX. Tymczasem nadmiar opcji, zabezpieczeń, reklam czy funkcji personalizacyjnych, prowadzi do „przeciążenia” użytkownika. “Progres” nie zawsze oznacza poprawę doświadczeń użytkownika.
Często po prostu uproszczenie i redukcja rozpraszaczy byłyby krokiem do przywrócenia wygody, którą wielu użytkowników wspomina z sentymentem.
Dobre czasy w interfejsach to era, kiedy UX był prosty, intuicyjny.