2 błędy podczas pisania tekstów na stronach docelowych. Poznaj je.
➡️ Zwróć uwagę na ton
Pierwszym z nich jest ton, w jakim autor pisze do użytkownika. Zazwyczaj stosowany jest egocentryczny język, czyli pisanie “ja” i “my”. Takie pisanie sprawia wrażenie, że zależy Ci tylko na swoim biznesie i produkcie, a nie na kliencie.
Osoby odwiedzające Twoje strony docelowe chcą wiedzieć, że są ważne i cenione. Przykładem niech będzie firma oferująca usługę zarządzania pocztą email – AwayFind.
Pierwsza wersja ich strony docelowej została wypuszczona z głównym nagłówkiem
“Pozwól nam znaleźć ważne wiadomości email”.
Poprawiona, druga wersja nagłówka, która nie skupiała się już tak bardzo na produkcie brzmiała:
“Pozwól, aby ważne wiadomości przebiły się przez bałagan w mailach i znalazły Ciebie”.
Widzisz różnicę? Na pierwszym miejscu skoncentruj się na użytkowniku, a nie na produkcie. Dodam tylko, że po zmianie tego nagłówka firma AwayFind zwiększył liczbę rejestracji o 91%.
➡️ Nie pisz tylko o sobie
Zrób sobie mały test i wejdź na dowolną stronę do zakładki “o firmie”. W 99% przypadków znajdziesz tam tekst z przeważającymi słowami:
- Nasza firma
- Nasze produkty
- Gwarantujemy
- Zapewniamy
- Wieloletnie doświadczenie
- Najlepszy, najskuteczniejszy
Chyba nie muszę Ci mówić, że takie teksty nie są czytane przez klientów?